Na rodzicach i na tym, że się nie dostało, świat się nie kończy, nie musimy prze…

[ad_1]
Na rodzicach i na tym, że się nie dostało, świat się nie kończy, nie musimy przez całe życie kroczyć jako skrzywdzone dzieci, wewnętrzne sieroty. Gdy opłacze się to, czego zabrakło, otwiera się nowa dorosłość. Ważne jest, by byli jacyś inni ludzie, którzy są po naszej stronie. W dorosłym życiu sami wybieramy sobie partnerów i przyjaciół. Z nimi możemy stworzyć nawet głębszą więź niż z matką i ojcem, o ile są to osoby, które naprawdę nas „widzą” i akceptują. Bywa niestety tak, że te dorosłe relacje zgodnie z “przymusem powtarzania” odtwarzają traumy z przeszłości i wtedy bez terapii trudno znaleźć w nich oparcie.

dr Katarzyna Szaulińska-Dynowska w rozmowie z Martą Ciastoch


[ad_2]

Source